W łachmanach siedzi na mokrym chodniku
Na kartce słów kilka napisał do ludzi
Prosi by dać mu choć kilka grosików
Bo znów o przżycie musi się trudzić
Nikt z przechodzących się nie zastanawia
Dlaczego ten człowiek tak musi się męczyć
Nikt nie wie, że wstyd go ogromny wciąż dręczy
Więc Swiętym Marcinem przez chwilę tą bądź
By dalej nie musiał już moknąć
By mógł trochę ciepła od ciebie dzis wziąć
By to co go trzyma nie chciało cię dotknąć